piątek, 2 grudnia 2011

Poszukajmy swojego FLOW !


N
 asz instruktor,  patrząc jak próbujemy ruszać się do muzyki powiedział pewnego dnia:
Poszukajcie swojego „floł”! Hmm… ale JAK? I co to to "floł" ma znaczyć? Od razu rzuciłam się do dostępnych źródeł informacji:
Z angielskiego FLOW oznacza:
1 przepływ
2 przepływ (strumień danych pomiędzy dwoma punktami końcowymi w sieci)
3 wynikać; wypływać (z czegoś)
4 płynąć (o rzece, ale NIE o statku)
5 strumień
6 forsa; kapusta (pieniądze)
Ale w tańcu? Co to może oznaczać-„znajdź swoje flow!” Łatwo powiedzieć…ale jak to zrobić?
Gdzieś słyszałam, że flow to jest zgodność duszy i ciała, gdzieś przeczytałam, że flow to element stylu…Czyli w tańcu trzeba mieć swój styl!
Jeśli przytoczyć określenie tańca w ogóle to mówią, iż jest to:
       I.   zespół zjawisk ruchowych będący transformacją ruchów naturalnych, powstający pod wpływem bodźców emocjonalnych, zazwyczaj skoordynowany z muzyką
  II. forma elementów ruchowych nosząca określoną nazwę (na przykład walc)
 III. przejaw kultury związany z określonym środowiskiem i określoną funkcją (taniec towarzyski, taniec ludowy)
 IV. utwór muzyczny skomponowany zasadniczo (lub choćby tylko formalnie) w celu wykonania tańca
   V. poruszanie się w rytm muzyki, zazwyczaj parami lub w grupie, albo w pojedynkę.
        
Każdy ma dość jasne wyobrażenie o tym, czym jest taniec, potrafi jeśli nawet nie opisać, to przynajmniej go rozpoznać i prawdopodobnie sam kiedyś tańczył. Taniec może być także formą terapii (choreoterapia), zaś dla niektórych ludzi jest po prostu pracą. Elementy tańca występują w niektórych dyscyplinach sportu jak: łyżwiarstwo figurowe, pływanie synchroniczne i gimnastyka artystyczna. Taniec jest zaliczany do ćwiczeń rekreacyjnych mających bardzo korzystny wpływ na zdrowie psychofizyczne. W wyniku ruchu ciała w tempie zgodnym z muzyką można wyrazić swoje uczucia, a z samego ruchu czerpać dużą przyjemność.

Głównym elementem tańca jest ruch ciała wykonawcy, może on być bardziej lub mniej skoordynowany, szybszy lub wolniejszy, ale zawsze celowy. Drugim elementem tańca jest rytm. Taniec można też nazwać formą komunikacji niewerbalnej. W tym sensie ktoś powiedział (o tańcu religijnym), że: "Taniec jest modlitwą nóg".
Podczas, gdy na europejskich salonach tańczono ultragrzecznego menueta, czarne plemiona pogrążały się w spontanicznym tanecznym transie. Taniec i rytm towarzyszył czarnym ludziom od zawsze – tu nie chodziło o savoir-vivre i etykietę. Taniec dla nich był elementem religii, kultu, życia. Historia „białej” muzyki to głównie harmonia, interwał, skala – dla czarnych ludzi był rytm, rytm i tylko rytm. Spójrzmy na rap – nie ma tu już ogniska, oszczepów, przekutych kłami drapieżników nosów i totemów, są samplery, adaptery, mikrofony – ale w zasadzie niewiele się zmieniło. Nad czarną muzyką się nie zastanawia, czarną muzykę się po prostu czuje! O ile Beethoven, Strauss, czy Vivaldi pobudzają intelekt, o tyle czarna muzyka rządzi naszym sercem, bije wraz z nim i zanurza w rytmicznym transie – flow!
I tyle teorii  o jednym czarodziejskim słowie FLOW, które co innego znaczy dosłownie, co innego w śpiewie i komponowaniu a co innego w tańcu-jednak zawsze jest to TO COŚ i tego szukajcie w sobie Spalające w Tańcu!
Łatwiej zauważyć,  poczuć to FLOW u kogoś, trudniej u siebie. Rytm zgodny z Twoim wnętrzem,  z Twoją osobowością,  z tym, co czujesz,  gdy powtarzasz kroki i przeżywasz muzykę…jeśli to jest przepływ muzyki w Twoim ciele harmonijnie powodujący ruch, jakby stopiony z Tobą tak bardzo, że tracisz kontrolę nad myślami, zanurzając się w tańcu i muzyce to  możesz ukradkiem to dostrzec patrząc w lustro na siebie. Tego Ci życzę.